niedziela, 28 października 2012

Informacja

Wszyscy mają teraz takie fajne szablony, że ja też chciałam. Rozgrzałam palce i zabrałam się do pracy. Wyszło, co wyszło, czyli nic wartego uwagi. Z CSS-kami pomagał mi pewien pan (po co komu rehabilitacja skoro można blogować?). Oczywiście ten pan się nie do końca zna i skończyło się na tym, że nie wygląda to tak jak sobie wymarzyłam. Cóż... na razie będzie tak. Chyba że znajdzie się jakiś szaleniec, który mi pomoże stworzyć coś, czego ja stworzyć nie jestem w stanie.
A teraz do rzeczy. Czuję się lepiej. Muszę zaprzyjaźnić się z czterema kułakami. I nie mam na myśli samochodu. Ale w sumie lepsze to niż ciągłe leżenie. Mogę trzymać laptopa na kolanach lub jak cywilizowany człowiek usiąść z nim przy biurku (ale kto normalny siada z laptopem przy biurku?). Kolejne rozdziały Dear Tom się piszą. Oj piszą. I nawet całkiem nieźle im idzie. Za kilka dni podeślę je mojej Becie (tak, Jaenelle, nie uciekniesz ode mnie) a potem Wy będziecie mogli je sobie przyswoić i śmiać się głośno z tych pierdołków.
Miałam chyba coś jeszcze do powiedzenia, ale jak zwykle wyleciało mi z głowy... A, już wiem. Na kilku blogach jestem w obserwowanych co oznacza, że czytam. Poważnie. Bójcie się, bo pewnego dnia nadejdę z dłuuugim komentarzem.
Pozdrawiam serdecznie i do napisania :* 

        PS: Podstrony również będą ogarniane w najbliższych dniach.  
* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *

2 komentarze:

  1. Dobrze, że już wpadłam w nawyk obserwowania obserwowanych, więc informacji nie przeoczyłam ;)
    Przede wszystkim śliczny szablon :* Ostatnio uwielbiam te wszystkie CSS-owe bajery (chociaż sama się na nich nie znam).
    I w takim razie czekam na kolejny rozdział.
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Jedenasty już sprawdziłam i wysłałam.

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy